Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Życzenia

Z racji tego, że nie wiem czy uda mi się do świąt coś napisać chciałabym wam złożyć życzenia. Życzę wam spokojnych świąt, dobrego jedzonka na stole i wymarzonych prezentów. Udanego Sylwka i dużo dużo wspaniałych wspomnień! WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!! ;* Życzy: Bestyjka ^^

Most

Stałam na moście opierając się o barierkę. W odbiciu rzeki widziałam siebie. Co ja takiego zrobiłam, że nie było już miejsca dla mnie? Może to dlatego jestem tak traktowana, bo wydaję się inna? Trzeciego dnia Pan zmartwychwstał. Bycie innym ich zdaniem jest złe. Chciałbym się poczuć chcianym. Metr ode mnie stoi piękna szatynka. Przychodziła i wpatrywała się w rzekę. Raz widziałem, że płakała. Chciałbym jej jakoś pomóc. Trzeciego dnia Pan zmartwychwstał.  Jak zawsze zostałam popychadłem całej szkoły. Nie wytrzymałam i uciekłam. Poszłam na most. Był tam jak zawsze tajemniczy brunet. Tym razem stanęłam obok niego. Oparłam głowę o jego ramię. Trzeciego dnia Pan zmartwychwstał. Powiedziałem jej, że mi się spodobała. Słodko się zarumieniła. Gdy odwróciła głowę w moją stronę pocałowałem ją. Oddała go. Coś mi się zdawało, że ten most będzie miejscem naszych częstych spotkań. Trzeciego dnia Pan zmartwychwstał. Od roku się z nim spotykam na moście. Olałam to co mówią o mnie inni. Bycie innym

Bez miłości

Podniosłem z podłogi czarny jak smoła zeszyt. Otworzyłem go na przypadkowej stronie. Był na niej rysunek. Rysunek przedstawiał rękę. Ale nie byle jaką rękę. Pociętą. Przeraziłem się trochę, ponieważ nie wiedziałem czyj to dziennik. Otworzyłem na ostatniej stronie i zauważyłem koślawy podpis. Mr. Poliester Nie kojarzyłem nikogo o takim nazwisku. Pod spodem było jeszcze napisane, że to nie jest prawdziwe nazwisko. Zastanawiałem się, więc czyje to jest? Gdzie położyłem ten cholerny zeszyt!? Powinienem trzymać swoje rzeczy przy sobie. Westchnąłem głęboko i pogodziłem się z tym, że go nie znajdę. Były tam wszystkie moje zapiski. Najgorsze było to, że był tam mój rysunek. Nie chciałem by ktoś go zobaczył. Dobrze, że nie podpisałem się moim prawdziwym nazwiskiem. Czasami nazwisko panieńskie mamy się przydaje. Ugh, ale to upierdliwe. Zawsze myślałem, że jestem ten najgorszy. I chyba zostanie tak na zawsze. Chyba, że znajdę swoją prawdziwą miłość. Nie mogłem dojść do k